poniedziałek, 18 lutego 2013

Gorky 17 - ponadczasowa polska produkcja

Słowem wstępu

Tej gry polskim fanom strategii turowych przedstawiać nie trzeba. Dlaczego polskim? Otóż dlatego, że Gorky 17 było produkcją całkowicie polską i mało tego - genialnie zrobioną. Jako jedna z pierwszych gier wyprodukowanych w Polsce osiągnęła sukces w USA. Jak na grę wydaną w 1999 roku moim zdaniem może przykuć uwagę nawet dzisiaj. Sam grałem w nią jako młody chłopiec, a też niedawno sobie ją odświeżyłem.

Opis gry

W 2009 do Rosji zostaje wysłany specjalny oddział NATO. Dokładniej do miasta nazwanego tytułowo Gorky 17. Mieli tam udawać zwykłych amerykanów i dowiedzieć się czy podejrzenia o jakimś przekręcie są uzasadnione. Tak rzeczywiście było, Gorky 17 było przykrywką dla tajnego laboratorium, w którym Amerykanie starali się stworzyć żołnierza doskonałego. W grze dowiadujemy się, że siły radzieckie zrównały ten teren z ziemią.


Gdy w końcu w grze następuję czas gdy to my przejmujemy władzę nad wydarzeniami w grze okazuję się, że wcielamy się w trójkę komandosów z NATO, którzy zostają wysłani na tereny Polski do bazy bardzo podobne jak wspomniane Gorky 17. Mają oni odszukać zaginiony i nie dający znaku życia specjalny oddział NATO wysłany tam tuż przed nimi. Dowódcą grupy jest Cole Sullivan, a pomagają mu Olek Orłowicz i Thiery Trantigne. Zadaniem grupy jak już wspomniałem jest wyjaśnienie przyczyny zniknięcia poprzedniej grupy jak i zbadanie obszaru miasta. Na drodze do celu dzielni komandosi natykają się na armię zmutowanych zwierząt, które w poszczególnych turach musimy pokonać.



Moim zdaniem..

Sama gra nie jest grą 'lekką' i przeznaczoną dla każdego. Nie dla hecy Metropolis Software określiło grupę docelową jako +16. Mam z tą grą genialne wspomnienia. Nie tylko dlatego, że jest do produkcja polska, ale dlatego, że ta gra na swoje czasy była po prostu fantastyczna. Idealnie zrównoważona i przykuwająca uwagę na długie godziny. Dodatkowy smaczek dodaję właśnie fakt, że to polska gra, a więc to jednak pokazuję, że nie tylko na zachodzie powstają gry genialne. Jak na czasy, w których ja grałem (rok 2001) ta gra była dla mnie jako kilkuletniego odbiorcy bardzo ciężka i trudna do przejścia. Aczkolwiek teraz po latach gra mi się w nią o wiele łatwiej. Nie zmienia to faktu, że powrót do takiego 'starocia' daje ciągle wiele frajdy, a do tego potęgujące odbiór gry wspomnienia sprawiają, że chcę się w nią po prostu dalej grać.

Chwila refleksji

Tak więc drodzy czytelnicy zostawiam teraz was z chwilą refleksji - czy warto do tej gry wrócić (jeśli w nią graliśmy) lub czy warto w nią po prostu zagrać (gdy nie mieliście z nią styczności). Według mnie absolutnie tak. Ta gra będzie miała dla mnie zawsze szczególne miejsce w sercu i nie zdziwię się, że za X lat jeszcze raz otrzepię z kurzu tytuł jakim jest Gorky 17. Mam również nadzieję, że ta gra na was wywołuję podobne emocje.




Dziękuje wam bardzo za uwagę, swoje uwagi zostawiajcie w komentarzach,
Micer.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz